Jestem i żyję.
Przez ostatni i dość długi okres, pewnie niektóre z was zobaczyły moją nieobecność. Miałam kilka problemów, spraw, no i przez jakiś czas brak komputera. Bez bloga to nie jest to samo, to nawet nie jest to. Nie ma się komu pochwalić, nie ma po co tego robić, zaniedbuje się dietę, zaczyna coraz więcej jeść... Ale na szczęście już jestem i muszę się wziąć porządnie za prowadzenie bloga i kontrolowanie siebie.
Dzisiejszy bilans to:
-serek wiejski
-wciśnięta przez mamę kromka chleba z ogórkiem rzodkiewką i jajkiem.
-zielona herbata (pewnie wypiję jeszcze jedną)
-ciepła woda z cytryną
Na pewno sobie dzisiaj poćwiczę bo ostatnio bardzo się rozleniwiłam, bardzo.
Jutro idę z Nicolą na ''beki'' na casting do Trudnych Spraw, będzie ciekawie. :)
Trzymajcie się chudo! :*
Też byłam na takim castingu kiedyś do TS :D Śmiesznie jak nie wiem było!
OdpowiedzUsuń