środa, 28 maja 2014

Cześć,
stresowałam się dzisiaj i podjadłam trochę słodyczy. Eh, nie jestem z tego zadowolona... Mam nadzieję, że będzie coraz cieplej bo chcę pobiegać, a jak na razie to ciągle leje. Matko Naturo bądźże łaskawa i odsłoń mi trochę słońce! Siedziałam dzisiaj ponad godzinę nad prezentacją.Katorga. Żeby tylko jutro nie zapomnieć jej wziąć bo będzie katastrofa.

Bilans: 
-kromka chleba z żółtym serem i ogórkiem
-1,5 kostki czekolady
-2 ciastka pieguski
-2 cukierki 
-pół garści makaronu 
-szklanka wody
-herbata
 
ćwiczenia:
-rozciąganie
-brzuszki na skrzyżowanych nogach-35
-unoszenie ciała do pozycji siedzącej z prostowaniem rąk między kolanami-35
 -podnoszenie nóg na 4 tempa- po 15 na nogę
-przysiady-35

-pajacyki-35
-nożyce 35
-skręty tułowia-prawa ręka do lewej nogi- 35
-kilka minut rowerka

+ćwiczenia na nogi i talię
 mój kot ma jakiś atak haha, biega i skacze jak nienormalna. 
Słodkich snów, kruszynki i trzymajcie się chudo! :)

4 komentarze:

  1. Wody nie wliczaj w bilans :) bo jest bez kalorii :) no chyba, że pijesz smakową ;*** bardzo dobrze sobie radzisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie, wliczam wszystko, totalnie. Ale masz rację, nie będę wliczać. I dziękuję. :*

      Usuń
  2. Jak dla mnie to mogłoby być lepiej bo nie dość, że ciasta i cukierki to ser żółty - ciężko żołądkowi się robi ^^ A jak makaron razowy, to przynajmniej to spoko :-)
    Ładne ćwiczenia!

    U mnie też pada, ale zupełnie mi to nie przeszkadza! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Razowy, smakuje mi nawet bardziej niż zwykły.
      Mamusia śniadanie zrobiła, to już nie będę wybrzydzać, i tak nie zjadłam całego to już sera ściągać nie będę. Niech się jej raz miło zrobi. :)
      I dziękuję.:)

      Usuń